Seria Skandynawska, noty, Twórczość 5/1978

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

SERIA SKANDYNAWSKA

Seria Skandynawska jest jedyną bez­spornie udaną serią dotyczącą okreś­lonego zakresu literatury światowej. Potrzeba tej serii wyniknęła z głębo­kich i trwałych od dwóch stuleci zainteresowań literaturą naszych północnych sąsiadów zza morza. Podobna w charakterze Seria Iberoamerykańska jest z Serią Skandynawską w niczym nieporównywalna. Literatury iberoamerykańskie odniosły swój pierwszy światowy sukces, moda stworzyła zrozumiałą zresztą potrzebę serii wydaw­niczej, czy serię tę da się dłużej kon­tynuować, nie sposób przewidzieć, skoro już teraz widoczne są trudności z doborem takich autorów i takich dzieł, których znajomość jest kulturalną ko­niecznością.

Z Serią Skandynawską sprawa wy­gląda zupełnie inaczej, jej zasługą jest zaspokojenie pierwszych po­trzeb w zakresie znajomości skan­dynawskiej klasyki i skandynawskiej współczesności literackiej, możliwości kontynuowania serii ze względu na za­soby klasycznej i współczesnej litera­tury skandynawskiej są ogromne, myślę, że powinniśmy się starać o taką obecność literatur skandynawskich w polskiej kulturze, jaką zapewniono sobie w sferze niemieckiego obszaru ję­zykowego w całości.

Nie stać nas jeszcze na to, konkuren­cję w tym zakresie powinniśmy mieć jednak na względzie, wynikałaby z te­go konieczność dalekosiężnych planów, jakakolwiek myśl o zaniechaniu Serii Skandynawskiej wydaje się wręcz absurdalna.

Nasze związki kulturalne ze Skan­dynawią będą się z pewnością zacieś­niać, rozwija się polska skandynawistyka uniwersytecka, na polskie zain­teresowania czytelnicze Serią Skandy­nawską nie można narzekać.

Słyszę ciągle utyskiwania na niedostępność czytelniczą wielu tytułów Se­rii Skandynawskiej, należy więc nie tylko powiększać jej zasoby tytułowe, ale także mieć na uwadze stałe wznowienia jej najbardziej sprawdzonych pozycji. Dotyczyć to może dziesiątków nazwisk zarówno tych, którzy w Serii Skandynawskiej figurują, jak i tych, których udostępniają inne wydawnic­twa (H.C. Andersen, Olav Duun, Knut Hamsun, William Heinesen, Sigurd Hoel, Henrik Ibsen, Selma Lagerlöf, Harry Martinsson, Veijo Meri, Peter Seeberg, F.E. Sillanpää, August Strindberg, Per Olof Sundman, Sigrid Undset, Tarjei Vesaas, Sven Delblanc, Lars Ahlin, Eyvind Johnson i wielu in­nych).

Zdecydowana większość wymienio­nych nazwisk zasługuje na to, żeby myśleć o dostępności w języku pol­skim jeśli nie całej ich twórczości, to w każdym razie wszystkich ich najważniejszych dzieł. Niektóre z nich po­winny zresztą trafić także do Serii Kla­syki.

Do Serii Klasyki mogą z dwudziesto­wiecznych pisarzy pretendować Duun, Vesaas, Martinsson, Martin Hansen, a w perspektywie Sundman, Heinesen, Seebeerg, Meri, prawdopodobnie także Eyvind Johnson i jeszcze inni.

Niektórych z wymienionych autorów udostępniły w języku polskim inne wy­dawnictwa, niektórzy stanowią obiekt wspólnych zainteresowań różnych firm wydawniczych (na przykład Vesaas, Sundman, Johnson, Seeberg). To do­brze, że Wydawnictwo Poznańskie ze swoją Serią Skandynawską nie ma mo­nopolu na wydawnicze prawa w tym zakresie. Sprzyja to odkrywaniu nowych nazwisk, sprzyja ich populary­zacji (świetna renoma Serii Nike ma także swoje znaczenie). Jestem jednak zdania, że ze względu na reprezentacyjność Serii Skandynawskiej, Wydaw­nictwo Poznańskie powinno mieć możliwość włączania do swoich planów osiągnięć innych wydawnictw. Z funk­cji specjalnych Serii Skandynawskiej może wyniknąć potrzeba włączenia do niej takiej lub innej pozycji Vesaasa, Sundmana, Johnsona lub Seeberga. Są to tacy pisarze, których główne dzieła chciałoby się mieć w jednym kształcie edytorskim, i to, oczywiście, w Serii Skandynawskiej.

Do pełnego zestawu głównych dzieł pisarzy, których nazwiska padają, brak jeszcze wielu tytułów o sprawdzonej wartości. Brak ważnych pozycji Duuna, Vesaasa, Hoela, Sundmana, Seeberga, Ahlina, Martinssona (Droga do Klockrike to stanowczo za mało, to arcy­dzieło powinno zresztą zostać po Noblu wznowione), Martina Hansena. Należa­łoby nadal rozszerzać polską znajo­mość skandynawskich pisarzy proleta­riackich, należałoby mieć na uwadze wszystkie ważne nowe nazwiska, które zdobywają rozgłos.

Ważnym osiągnięciem Serii Skandy­nawskiej są reprezentacyjne antologie skandynawskich literatur narodowych (niektóre są zupełnie niedostępne), warto byłoby jednak pomyśleć o antologiach tego typu, jak Kość słoniowa Zygmunta Łanowskiego. Takie an­tologie mogłyby prezentować poszcze­gólne literatury skandynawskie na bie­żąco, wyławiać pisarzy, którzy się wy­różnili pisarsko w ciągu pięciu lub dziesięciu ostatnich lat.

Już tego tylko, co proponuję, wystar­czy na dziesięciolecie wydawniczej działalności i na kontynuację serii, któ­ra stanowi chlubę Wydawnictwa Po­znańskiego.

Henryk Bereza

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content