Wybór, czytane w maszynopisie, Twórczość 7/1983

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

WYBÓR

Opowiadanie jest główną formą wy­powiedzi pisarskiej Trziszki, na dobrą sprawę nawet jego powieści są kompozycjami mniej lub więcej ściśle po­wiązanych opowiadań, które bez tru­du można by z kompozycji powieścio­wej wyodrębnić.

Przy bogatym dorobku literackim Trziszki można więc wyobrazić sobie wybory opowiadań najrozmaitsze, w pewnym sensie ukryty charakter wy­boru opowiadań mają już takie książ­ki Trziszki jak Przedmiotowy pejzaż (1975), Dobra nowina (1976), Z dołu w górę (1977) i Piaszczysta skarpa (1981).

W pierwszym jawnym i oficjalnym Wyborze opowiadań (czy powinien to być tytuł, czy tylko podtytuł, to rzecz do rozważenia, na ewentualny utwór tytułowy nadawałoby się opowiadanie Dać drapaka), który proponuje sam autor (moja lektura maszynopisu 1982), pretenduje się do prezentacji zamknię­tego już okresu twórczości, w której Trziszka utrwalał doświadczenia w swojej – biograficznie drugiej, na­rzuconej przez historię – „ojczyźnie rodzinnej”, czyli w nadnoteckiej oko­licy, gdzie spędził czas chłopięcy i młodzieńczy.

Całokształt twórczości Trziszki na­leżałoby prezentować inaczej, prezen­tacja jednego jej etapu może wyglądać tak, jak sobie autor zamierzył.

Z dziesięciu wybranych opowiadań tylko jedno (Dojrzewanie) znalazło się w wyborze przez przypadek albo nieporozumienie, nie stanowiło ono orga­nicznej części Wielkiego świnobicia (1965), nie wiąże się niczym z koncepcją i z założeniami wyboru, nie na­daje się absolutnie na utwór wybór zamykający.

Miejsce Dojrzewania powinna zająć Ucieczka ze zbioru Dobra nowina (wcześniej w zbiorze Żylasta ręka oj­ca), Ucieczka wiąże się jak najściślej z opowiadaniem Nowy nauczycielczak i stanowi jedynie prawdziwe i jedynie możliwe zamknięcie tego etapu biogra­fii i twórczości, któremu wybór Trzisz­ki został w całości podporządkowany.

Dojrzewanie mimo podmiotowej for­my narracji jest z punktu widzenia Trziszki opowiadaniem czysto przedmiotowym, i to na zupełnie innej zasadzie niż przedmiotowe formalnie opowiadania Plecami do wielkiej wody lub Ziemia znajoma. Trziszka w debiutanckim zbiorze Wielkie świniobicie narzucał sobie nieraz sztuczną przedmiotowość, ta przedmiotowość jest grubymi nićmi szyta, jak chociażby w opowiadaniu tytułowym, w Wyborze opowiadań ślad tego może i powinien pozostać (charakteryzuje on sprzeczno­ści w pisarskiej postawie Trziszki), nie może to jednak dotyczyć utworu z cał­kiem innej parafii, jak Dojrzewanie, w którym manie umysłowe, jakie się prezentuje, należą wyłącznie do społecznego folkloru.

Współistnienie w Wyborze opowiadań utworów pozornie przedmiotowych z podmiotowymi nie prowadzi do zgrzy­tów literackich, „rodzinnej ojczyźnie” nie nadaje Trziszka kształtu monoli­tycznego, zmienia się ona i przekształ­ca w zależności od potrzeby narracyjnej w danym utworze, nie zmienia to jed­nak faktu, że utwory pozornie czy sztucznie przedmiotowe są słabsze od utworów podmiotowych.

Z tego głównie względu opowiadanie Piecami do wielkiej wody nie powinno otwierać wyboru, na otwarcie nadaje się najlepiej podmiotowe opowiadanie Dom pod białą skarpą, stanowiłoby ono razem z końcowymi opowiadaniami (Mój ojciec lekarzem butów, Dać drapaka, Nowy nauczycielczak i Uciecz­ka, koniecznie ona) kompozycyjną ra­mę dla całości Wyboru opowiadań.

Henryk Bereza

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content